poniedziałek, 18 lutego 2013

Proszę państwa, oto żuczek...

... że tak zacznę dziś, parafrazując wierszyk Brzechwy. Pamiętacie? :) Kiedyś umiałam na pamięć wszystkie te zoologiczne rymowanki, ale teraz pamiętam tylko tę o misiu, dziku i małpie. Hehe, ale mój dzisiejszy żuczek ani nie ma kłów, ani nie jest dziki, ani nie figluje po małpiemu, a rączkę poda chętnie, tylko najpierw przełoży do lewej balonik:
Jeszcze przez chwil parę będzie stał samotnie, ale już wie, że niedługo przydrepta do niego przyjaciel. I już się na powitanie uśmiecha. :)
A do mnie dzięki panu pocztowemu przywędrowała ostatnio karteczka. Bardzo trafnie, bo dokładnie 14 lutego. Dzień dla mnie jak co dzień, ale przecież narzekać nie będę, jeśli coś takiego mi się właśnie wtedy trafia:
Wykonawcy dziękuję! :* Karteczka stoi na stole tuż przy chabrowej ramce na zdjęcia. Pisałam już, że uwielbiam chabry? ;););)

I buziaki szczególne od nas dwóch dla Tiny - wiesz, że wiernie do Ciebie zaglądamy. A że Ty taki pracuś jesteś, że ja ledwo nadążam z czytaniem Twych notek, to może kiedyś, kiedyś uda mi się pisać Ci komentarze w czasie rzeczywistym! :D

4 komentarze:

  1. jaki piękny żuczek!:D A karteczki zawsze cieszą niezależnie od okoliczności

    OdpowiedzUsuń
  2. uroczy żuczek, jaki wesoły hafcik:)))) karteczka śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hafcik z żuczkiem jest przesłodki :).

    Dostałaś śliczną kartkę.

    OdpowiedzUsuń