To już dziś! Premiera najnowszego albumu Deep Purple nadeszła szybciej, niż się spodziewałam. Na szczęście! I choć podobno w Polsce oficjalnie płytę będzie można kupić dopiero od poniedziałku, ja już swój egzemplarz mam! :)
Może się nawet pokuszę o jakąś recenzję z tej okazji... ;)
A czekając niecierpliwie musiałam czymś zająć ręce, bo już od początku kwietnia byłam niesamowicie podekscytowana. Żuczek mnie odganiała od komputera, bo siedziałabym tylko na oficjalnych stronach i szukała najświeższych doniesień z Purpurowego Obozu.
Rany, jaka ja jestem nudna...!
Przeprosiłam się więc z moim osobistym ufokiem, który leżał od 2 lat w kącie i czasem wołał: jak zaczęłaś, to skończ z łaski swojej!
Aż mi się wstyd zrobiło, jak odgrzebałam w czeluściach Internetu notkę z ilustrującym moje postępy z haftowaniem karuzelowego konika...
http://zuczekgillanek.blox.pl/2011/09/Miszmasz-imieninowy.html
Zabrałam się do pracy, pomachałam igłą i coś się ruszyło.
I jak się rozkręciłam, to zaczęło mnie wciągać! Machałam więc w każdej wolnej chwili (w sensie pomiędzy sprawdzaniem co tam u Purpli słychać) i zadawałam sobie samej pytanie, dlaczego ten biedny koń leżał porzucony tak długo? Przecież świetnie się go haftuje i sam w sobie ładny jest! ;)
W ciągu trzech tygodni nadrobiłam przynajmniej rok, ale przyznać muszę, że najgorsze dopiero przede mną - na górze obrazka będą bowiem takie same kwiatki, jak na dole, a te dają nieźle popalić. Dużo ich jest, małe są i kolorów tam mnóstwo... Ale efekt wynagradza wszystko. Nawet haftowanie jednego obrazka 4 lata... ;)
piątek, 26 kwietnia 2013
piątek, 5 kwietnia 2013
All the time in the world
Jeszcze 20 dni...
Po 8 latach czekania na nowy album te 20 dni to jak wieczność, która wlecze się niemiłosiernie...
Przedsmak w postaci singla wywołał niemałe poruszenie wśród fanów Deep Purple. Ma tyleż samo zwolenników, co przeciwników. ;)
Ja zaliczam się do tych pierwszych. Zdecydowanie!
Po 8 latach czekania na nowy album te 20 dni to jak wieczność, która wlecze się niemiłosiernie...
Przedsmak w postaci singla wywołał niemałe poruszenie wśród fanów Deep Purple. Ma tyleż samo zwolenników, co przeciwników. ;)
Ja zaliczam się do tych pierwszych. Zdecydowanie!
Subskrybuj:
Posty (Atom)