środa, 3 lipca 2013

Książka i owoce - cała ja :)

Jakiś czas temu zapisałam się u Justynki do zabawy z wędrującą książką. Książka wędruje nie tylko między uczestniczkami, ale i ze mną w plecaku. :) Ostatnio rzadko czytam w domu, bo ciągle jeżdżę, więc to naprawdę wędrujący egzemplarz.
Chociaż trochę żałuję, bo Basia przysyłając mi paczuszkę, napisała ładnie, bym zaparzyła herbatkę od niej i czytała, a tu na razie nici z takiej przyjemności. Ale herbatkę spróbowałam. Jest przepyszna - dziękuję! No i poza herbatką dostałam piękne niespodzianki:


Za które też bardzo dziękuję, trafione idealnie. :) Książka - "Pani mecenas ucieka" - dorobiła się ładnej sówkowej okładki. Bardzo mi się ten papier spodobał. :)

Tak w ogóle książka już przeczytana - szybciutko, ale miło. Historia zgrabna, choć dla mnie momentami nie do końca wiarygodna, ale co tam. Czytadełka są po to, żeby się odprężyć, więc swą rolę spełniła. Umiliła mi czas przejazdów, a to najważniejsze. :) Jeszcze pomyślę nad umilaczem do książki dla kolejnej osóbki i wyślę.

No a teraz odkrywczo napiszę, że mamy lato. ;) Czekam z utęsknieniem na urlop, bo wakacje to najgorętszy (dosłownie i w przenośni...) czas w mojej pracy. Co zresztą widać na blogu... Postępy moich robótek: 0,01%. :) Ale wracając do lata - kocham je między innymi za to:




Poziomki to ukochane owoce Gillanka, tu w wersji najlepszej z możliwych, czyli ze świeżo ubitą śmietanką. A ja uwielbiam wziąć ze sobą ogromną michę z owocami, rozsiąść się na kanapie i czytać, pałaszując. Najlepiej już takie bez pestek, szypułek i innych przeszkadzajek. :)

Czasami jeszcze zdążę coś upichcić. W tak zwanym międzyczasie. :) Jakiś czas temu zapiekankę z porów:


Przepisu już nie pamiętam, ale najpewniej z sieci - najszybsze źródło, gdy trzeba znaleźć przepis na coś, co mi już za długo leży w lodówce. :)

I muszę się pochwalić - 30 lipca jedziemy, jedziemy, jedziemy... na koncert Deep Purple do Wrocławia! :) Na pewno coś się tu pojawi, jak już ochłoniemy z wrażeń. :) Ale zanim wyjedziemy, jeszcze się tu pojawimy. :)

4 komentarze:

  1. wspaniałe niespodzianki Basia przygotowała, dziękuję dziewczyny za wspólną zabawę:) i życzę urlopu, urlopu!! :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne niespodzianki dostałaś :).

    Ja się nie mogę bawić w "wędrujące" książki ponieważ każda przeczytana książka musi być moja :). Nie umiałabym takiej komuś oddać hihi.

    O tak ja też lubię owocki :).
    Zapiekanka wygląda smakowicie.

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję za wysłanie książki , zawieszka jabłuszka wspaniała!:)))

    OdpowiedzUsuń