Uwielbiam las ze wszystkim, co oferuje. Mogłabym zamieszkać w lesie, w drewnianym domku pachnącym żywicą i z szumem drzew dookoła. I nigdy by mi się nie znudziło.
Las to wspaniała inspiracja, a ja akurat teraz potrzebuję natchnienia... ;) Dlatego tak bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że dziś właśnie, całą rodzinną paczką pojedziemy na grzyby!
Zbieranie grzybów to coś, co ubóstwiam. Sama czynność jest dla mnie relaksem i radością. Mogę ich potem nawet nie jeść (choć jem, bo lubię), ale zbierać je będę, jeśli tylko nadarzy się okazja! :D
Udała nam się pogoda - było słonecznie i dość ciepło.
Udała nam się trasa - moja Mama i moja Matka Chrzestna - najlepsze przyjaciółki od wieków, mają już swoje stałe miejsca, gdzie grzyby są zawsze, więc było wiadomo gdzie pojedziemy i w jakiej kolejności.
Udało nam się towarzycho - pięć różnych charakterów, ale wszyscy dobrze się dogadujemy i fajnie nam razem. ;)
W końcu udały nam się i grzyby, choć przyznać muszę, że spodziewałam się większego plonu, niż ten, z którym zakończyłam swoje łowy...
Akcenty humorystyczno-nieprawdopodobne również się pojawiły:
Ale największą furorę zrobiły zbiory mojej kuzynki, Marty. Ona to zawsze ma oko do grzybów! Co roku zbiera najwięcej. Ale te z dziś nie mieszczą się w zadnych statystykach, które zawsze były na jej korzyść! Po prostu kolosy! ;)
Dodatkową atrakcją, okazał się mój prezent dla mojego przyszłego szwagra!
Kiedyś, w luźnej rozmowie, Przemo przyznał, że uwielbia grę "Angry Birds"... Przypomniałam sobie o tym, gdy kupił mieszkanie. W porę, gdyż do nowego pęku kluczy nie miał breloczka...
Teraz juz ma! :D
I druga strona:
I zbliżenie na krzyżyki:
Cieszę się, że się podoba.
Chyba dla siebie powinnam zrobić taki z grzybkiem... I potraktować jak talizman, żeby za rok, na kolejnym grzybobraniu, znaleźć jeszcze okazalszego prawdziwka! :D
o nie nie nie, ja dziękuję za grzyby :)))) ale ptasio uroczy:)
OdpowiedzUsuń